czwartek, 31 października 2013

Info_001

Z okazji mojego ukochanego HALLOWEEN, postanowiłam zrobić moim drogim czytnikom
 (o ile tak oby są) zrobić niespodziankę... 
A jaką to się dowiecie w ten weekend. W końcu co to za niespodzianka kiedy się wie czego się spodziewać...

sobota, 19 października 2013

Rozdział 1

 Zapach chloru, krzyki innych osób będących w pływalni. To nie rozłączna część szkolnego basenu. Tak, zgadliście. Mimo, że nie należę do klubu pływackiego, posiadam specjalny papierek od dyrektora, by zamiast chodzić na zwykły w-f móc chodzić na basen – z czego chętnie korzystam. Właśnie szykuję się do kolejnego wskoku do wody. Pozycja. Wyskok. I znowu w tej błękitnej głębi.
-Nanase Haruka? Która z pań to Haruka? - spytał dziewczyn jakiś niebieskowłosy ciołek, na co zaczęły się chichrać.
-Haru! - zawołała Gou. Jest to dość niska i drobna dziewczyna, będąca młodszą siostrą Rin'a. Wie o mnie wszystko (nawet o moim uczuciu do jej brata), tak jak ja wiem o niej wszystko. Szczerze, gdyby nie wygląd nigdy bym nie uwierzył, że jest siostrą tej „gnidy”- jak to go nazywała Gou. Wynurzyłem się z basenu i podszedłem do niej.
-O co chodzi króliczku?- przez te nasze odzywki wszyscy w szkole myślą, że jesteśmy parą. Cóż nie wyprowadzamy ich z błędu.
-Delfinku, ten kolo chce coś od ciebie.- mruknęła wskazując na chłopaczka, który nawet nie wiedział kogo szuka.
-Tak, o co chodzi?- spytałem się go chłodnym głosem. Fioletowooki kiwnął mi byś my porozmawiali w bardziej ustronnym miejscu. Wskazałem mu drogę do szatni, lecz gdy doszliśmy nawet nie udało mi się odezwać.
- Proszę, dołącz do naszego klubu!- krzyknął, kłaniając się.
-Powiem ci to samo co innym. Nie dołączę do waszego klubu- warknąłem wkurzony.
-Ale to klub pływacki! Musisz do nas dołączyć! Zrobię wszystko, czego tylko zapragniesz, tylko proszę dołącz do nas!
-Niby dlaczego mam do was dołączyć?
-Bo chcemy wziąć udział w zawodach, ale bez ciebie się to nie uda.
-Nie wiem. Zastanowię się.- naprawdę od dłuższego czasu zastanawiam się, czy nie zacząć znowu pływać zawodowo. W końcu minęły już 3 lata. Nawet Gou zaczęła mnie namawiać do powrotu.
-Arigato gozaimasu!- krzyknął i w ciągu kilku sekund zniknął. Z westchnieniem poszedłem zmyć z siebie ten chlor. Po wyjściu spod prysznica z ręcznikiem na biodrach, zastałem w szatni dwóch dobrze mi znanych z wyglądu chłopaków.
-Haruś!- krzyknął mniejszy z nich im obydwoje rzucili się na mnie. Przypominam, że byłem tylko w ręczniku!
-Ładne ubranie masz delfinku.- usłyszałem dobrze znany głos.- Chłopcy, nieładnie tak leżeć na półnagim koledze.
Na słowa Gou obydwoje zerwali się ze mnie i pomogli mi wstać.
-Poznajcie się. Gou, to Nagisa i Makoto.- mruknąłem otwierając szafkę. Podczas gdy oni się poznawali, ja zdązyłem się ubrać i wysuszyć włosy. Wziąłem torbę i nie zwracając na nich uwagi wyszedłem z szatni kierując się do domu.

*2 godziny później...

Wreszcie. Skończyłem właśnie zadanie domowe, przygotowałem obiad i go zjadłem. Nie miałem nic więcej do roboty. Walnąłem się na wyro, a gdy otworzyłem oczy zobaczyłem zdjęcie moje i Rina. W mojej głowie, niczym film pojawiły się wspomnienia. Bolesne wspomnienia.

Retrospekcja:
„-Rin, Rin!- krzyczałem cały w skowronkach. Właśnie wygraliśmy zawody. To był ten właściwy moment by wyznać mu, że się w nim zakochałem.- Rin, zaczekaj!
Czerwonowłosy zatrzymał się gwałtownie, odwracając się jednocześnie.
-Czego, Nanase?!-warknął na mnie. Byłem w szoku. Nigdy, podkreślam NIGDY Rin na mnie nie krzyczał. Czułem jak radość i ciepło ucieka z mojego ciała, a zastępuje je strach i zimno.
-Rin...- szepnąłem.
-Haruka, czego ty nadal nie rozumiesz. To było kłamstwo. WSZYSTKO było kłamstwem. Myślisz, że mógłbym zaprzyjaźnić się z taką łamagą jak ty? Te zawody były mi potrzebne by dostać się do szkoły pływackiej w Australii!- czułem jak z każdym jego słowem moje serce się rozpada.
Koniec retrospekcji...


Nie pamiętam co się działo potem. Obraz przed moimi oczami zaczął się zamazywać. Płakałem. Znowu. Sam nie wiem, kiedy zasnąłem.